Architekt na główkę mieszkańca - statystyka

[Rafał]

I co Wy na to?:



żródło:

http://www.an-architecture.com/2006/07/a...le_12.html

[garry]

co ja na to?: z tej statystyki wynika, że powinniśmy szanować się i cenić na wagę złota chociaż codzienność wskazuje coś innego: daliśmy się zepchnąć do wartości.... błota.
Jednym słowem: Polak potrafi ! Tylko, że w tym wypadku z "czegoś" zrobić "nic".

[dziki]

I co Wy na to?:

To fantastyczny nius działamy praktycznie w próżni architektonicznej.
Gdyby ktoś jeszcze tak zechciał typówkę w kosmos...

-> garry: nie poczuwam się do odpowiedzialności za ten stan, pretensja raczej do starszych kolegów, którzy budowali ten rynek na początku lat 90-tych oraz naszej Najjaśniejszej Izdebki.

pozdro

[Koala]

Gdyby ktoś jeszcze tak zechciał typówkę w kosmos...

Problem w adaptujących tzw. "dziadkach" itp... którzy nie zdają sobie sprawy z tego co implikuje PB w kontekscie "typówki"
a mianowicie całkowitego przejęcia odpowiedzialności za projekt przez adaptującego - w momencie zdania sobie sprawy z takiego postawienia sprawy
adaptacja powinna być tylko "deko" tańsza od projektu indywidualnego, zwłaszcza, że z typówką do adaptacji przychodzi zwykle klient "bez krawata" (vide. Bareja)

Pozdr,
Koala

[garry]

Problem w adaptujących tzw. "dziadkach" itp... którzy nie zdają sobie sprawy z tego co implikuje PB w kontekscie "typówki"
a mianowicie całkowitego przejęcia odpowiedzialności za projekt przez adaptującego - w momencie zdania sobie sprawy z takiego postawienia sprawy

O To To !!!
Tę oczywistą prawdę powinno się przypiąć w każdym dziale tego czy innego forum środowiska architektoniczno-budowlanego NA SAMYM POCZĄTKU.
Przy byle okazji uświadamiam inwestorów (nie koniecznie przychodzących do mnie po adaptację typówki - którą to usługę tak na marginesie wyceniam najwyżej aniżeli paru moich kolegów i dlatego rzadko się tym zajmuję), że autorem projektu katalogwego może być choćby dziecko (ludzie odbierają to z niedowierzaniem) a i tak odpowiedzialność (I OBOWIĄZEK SPRAWOWANIA NADZORU AUTORSKIEGO na wezwanie inwestora lub wykonawcy) spoczywa na tym, kto włączy ów projekt do projektu budowlanego itd.
Ba! Jak mnie swego czasu wkur.... jeden z lokalnych konstruktorów, który był współautorem gotowca (z lokalnej hurtowni gotowców), który adaptowałem. Wszyscy branżyści nie widzieli problemu by zaadaptować (oczywiście odpłatnie - chociaż niektórzy akurat w tej kwestii okazali się bardzo honorowi czyt.gratis !) na potrzeby urzędu no w końcu swoje fragmenty projektu. A ten k.... wykręcał się jak tylko mógł i oczywiście był w tym skuteczny. Może nie do końca zdawał sobie sprawy że taką postawą poniekąd stawia pod znakiem zapytania swoją "twórczość". Faktycznie chodzi o stosunkowo młodego konstruktora aczkolwiek zatrudnionego w jednej z największych hurtowni gotowców w kraju.

[Rycho]

...E no chyba raczej nie mogę. Raz że prawa autorskie projektanta. Dwa, że prawa autorskie projektanta praprojektu z internetu (właśnie kabluję na swego projektanta). Trzy, że nie mam ochoty ujawniać się, bo TAKI dom jest tylko jeden .....

..wtedy opisywał jakie to wady ma projekt ..wynika że "typowy"(powtarzalny)... zrobiony a raczej adaptowany..prawdopodobnie przez leśnego dziadka za pięć złotych....
I na forum nikt nie zapytał się czemu wybrał adaptacje projektu typowego..... odpowiedź można podać najpewniejszą - BO PEWNIE BYŁO TANIO...
Adaptacje projektów typowych mogą robić inżynierowie budowlani, technicy budowlani i budowniczowie bo kiedyś dostawali takie uprawnienia i to robili , (ja mam uprawnienia konstrukcyjne, robiłem i dalej robię konstrukcje do domków i małych obiektów bo to umiem, tylko że teraz muszę się prosić kumpli budowlańców o podpisywanie MOICH obliczeń) BO SZANOWNA IZDEBKA odebrała mi uprawnieni i ma w du.... wszystko... zreszta to już po raz piećdziesiąty to powtarzam jak mantrę ...echh.. :evil:
Kiedyś to robiłem (przed wejściem w życie ustawy która określiła to o czym powyżej) teraz nie chcę adaptować projektów typowych bo to nie jest żadna architektura tylko rzemiocha a odpowiada sie za rozwiązania architektoniczne, niech robią to budowlańcy, ale też nie chcę aby te leśne dziadki robiły to na zasadzie "przecież tam tylko trzeba planik zrobić za pięć stów" - a w urzędach urzędownicy patrzą na to czy ten projekt ma ten planik i czy ma strony od nowa ponumerowane....

[de_er]

Zatem wnoszę APEL o nie podbijanie typówek, albo podbijanie w cenie indywidualnych domków.... ale obawiam się że i tak znajdzie się jakiś "zdrajca" i na nic te nasze forumowanie...

[garry]

Zatem wnoszę APEL o nie podbijanie typówek, albo podbijanie w cenie indywidualnych domków.... ale obawiam się że i tak znajdzie się jakiś "zdrajca" i na nic te nasze forumowanie...

rozmarzyłeś się, ech choc przez chwilę pomarzę razem z tobą 8)

[Koala]

Zatem wnoszę APEL o nie podbijanie typówek, albo podbijanie w cenie indywidualnych domków.... ale obawiam się że i tak znajdzie się jakiś "zdrajca" i na nic te nasze forumowanie...

rozmarzyłeś się, ech choc przez chwilę pomarzę razem z tobą 8)

Uwaga bo zaraz bedzie kontratak na forum z jakiejś "hurtowni typówek" ;-)
Z resztą powinni sami "adaptować" - ciekawe ile wtedy by kosztowała "kompleksowa usługa" z "hurtowni"

Pozdr,
Koala

[Rycho]

....Z resztą powinni sami "adaptować" - ciekawe ile wtedy by kosztowała "kompleksowa usługa" z "hurtowni"....

Przestało by być wtedy towarem handlowym i wróciło by do pierwotnej roli - stało by się projektem architektoniczno budowlanym, a jako taki zabierając czas musiałby kosztować więcej czyli że przestali by zarabiać (hurtownie "typówek") jak na sprzedaży ziemniaków.....
No i ponownie brali by odpowiedzialność za "rozwiązania projektowe"......

Za czasów mojej pracy w tzw socjalistycznym biurze, projekty typowe i takie powielane robiły TeZUP-y (terenowe zespoły usług projektowych) gdzie w większości "dorabiali" inżynierowie budowlani (technicy i tzw budowniczowie też) płodząc to co teraz określane jest jako "kostka polska", architekci wtedy nie mieli swobody twórczej - aby móc projektować trzeba było mieć zgodzę szefa pracowni/biura i jak już ją mieli to robili jeden projekt na rok dla bogatego inwestora (bo kowalski kupował projekt w TeZUP-ie).. Teraz mamy wolny rynek..... i wszyscy robią ....co chcą ... a inni wszyscy wybierają co chcą... :? :? :x