Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Zamówienia Publiczne a Dokumentacja Projektowa.
#1
Chciałbym poruszyć nowy wątek dotyczący zamówień publicznych i dokumentacji projektowej spełniającej wymogi prawa zamówień publicznych.
Jak wszyscy doskonale wiemy (lub nie) w dokumentacji projektowej nie można nakazać stosowania materiałów danej firmy i wymagane jest podawanie przez projektantów informacji o możliwości zastosowania materiałów podobnych lub równoważnych.
Przyznam się szczerze, że dostosowałem się do owych wymogów lecz tak naprawdę nie znam źródła prawnego rozstrzygającego tą kwestię. Chciałem się zapytać szanownych kolegów czy znają owe zapisy prawne i czy mogą podać jakieś namiary. Przypuszczam, że trzeba szukać w prawie zamówień publicznych (choć nie jestem pewien) ale może ktoś przerabiał temat i podzieli się tą informacją?
Odpowiedz
#2
Prawdopodobnie masz na myśli art. 29 Prawa zamówień publiczych
Cytat:Art. 29. 1. Przedmiot zamówienia opisuje się w sposób jednoznaczny i wyczerpujący, za pomocą dostatecznie dokładnych i zrozumiałych określeń, uwzględniając wszystkie wymagania i okoliczności mogące mieć wpływ na sporządzenie oferty.
2. Przedmiotu zamówienia nie można opisywać w sposób, który mógłby utrudniać uczciwą konkurencję.
3. Przedmiotu zamówienia nie można opisywać przez wskazanie znaków towarowych, patentów lub pochodzenia, chyba że jest to uzasadnione specyfiką przedmiotu zamówienia i zamawiający nie może opisać przedmiotu zamówienia za pomocą dostatecznie dokładnych określeń, a wskazaniu takiemu towarzyszą wyrazy "lub równoważny".
Odpowiedz
#3
No to mamy jasność - wielkie dzięki (ostatnio jestem okropnym leniem) :wink:
Odpowiedz
#4
Ja od siebie tylko dodam, że artykuł ten skutecznie utrudnia wykonywanie
projektów w fazie wykonawczej co niestety jest namiętnie zamawiane przez inwestorów. Prawdopodobnie wynika to z ich niewiedzy i trochę lenistwa.
Walczę z tym na co dzień
iMac 24" x3 + iMac 27" i5, MacBook x1, MiniMac x1 OS -OS X 10.6 Śnieżny Leoś
ArchiCAD 13 PL
Odpowiedz
#5
Sokar, nie bardzo zrozumiałem! Co jest nagminnie zamawiane przez inwestorów? Co utrudnia wykonywanie projektów w fazie (jak to określiłeś) „wykonawczej”? Nie mogę dojść co miałeś na myśli - możesz bardziej sprecyzować?
Nie mogę wywnioskować czy inwestorzy nagminnie wymagają dodatkowych rozwiązań zastępczych czy wręcz odwrotnie?
Odpowiedz
#6
Z pewnością duże problemy z Prawem Zamówień Publicznych mają projektanci, których segregatory pęcznieją na półkach od umów prowizyjnych :wink: .
:twisted: Czyżbym niechcąco chciał poruszyć nowy i ciekawy wątek? :twisted:
Odpowiedz
#7
No sorki może się nieprecyzyjne wyraziłem Smile
Chodzi o to, że zgodnie z tą ustawą nie można jednoznacznie określać
materiałów, technologii itp spraw w rozwiązaniach projektowych. Natomiast projekt wykonawczy jak wiadomo takie rozwiązania musi posiadać i tutaj zaczyna się "jazda bez trzymanki". Miałem już takie kuriozalne sytuacje, że kazano mi wywalać z dokumentacji połowę rysunków, jako zbyt szczegółowa a potem na budowę i tak je woziłem bo wykonawca nie przyjmował dokumentacji jako wykonawczej.
Myślę, że ta ustawę robili pod zamówienia sprzętu komputerowego itp a nikt jakoś nie myślał o projektach budowlanych.
Rozwiązaniem byłoby zamawianie przez inwestorów projektu budowlanego, na jego podstawie ogłaszanie przetargu a potem realizacja etapu projektu wykonawczego, ale czy to byłoby uczciwe w stosunku do wykonawców też chyba nie.
W związku z niejednoznacznością do której jestem zmuszany tą ustawa w opisie projektu mam potem takie chopki jak na przykład gres kosztujący ok 180zł/m2 netto jako ten który przyjąłem do projektu /i opisany a jakże na 2 stronach opisu/ i gres za 15zł/m2 który pojawia się na budowie. To taki tylko przykładzik.

Można to troche przerodzić w dyskusję akademicką, bo w sumie to co zrobił ustawodawca, to jest gwałt na naszym prawie autorskim. Dlaczego? Dobór materiałów i rozwiązań projektowych w tym szczegółowych rozwiązań kolorystycznych, fakturowych itp jest przecież integralną częścią utworu architektonicznego i podlega jako tako ochronie. A tutaj mamy do czynienia z możliwością dowolnego kształtowania twojego pomysłu przez oferenta, bo nie wolno ci jednoznacznie napisać, że wybrałeś i chcesz mieć dokładnie taki a nie inny rodzaj np. okładziny ściennej. Pojęcie "lub równoważnej" jest przecież elastyczne jak gumka z majtek. Poza tym moim zdaniem popiera piractwo przemysłowe. W tej chwili mamy wręcz zalew chińskich płytek, które są wiernymi kopiami wzorów znanych firm.
Alez się wyżaliłem Smile
iMac 24" x3 + iMac 27" i5, MacBook x1, MiniMac x1 OS -OS X 10.6 Śnieżny Leoś
ArchiCAD 13 PL
Odpowiedz
#8
o no masz nie zdążyłem napisać a już nowy wątek Smile
Nie do końca chodzi tu o umowy prowizyjne.
Chodzi raczej o duuużą dowolność traktowania słowa "lub równoważne".
iMac 24" x3 + iMac 27" i5, MacBook x1, MiniMac x1 OS -OS X 10.6 Śnieżny Leoś
ArchiCAD 13 PL
Odpowiedz
#9
Obecna ustwa to jakaś paranoja...

I rzeczywiście gdyby przedmiotem zamówienia przetargowego był projekt budowlany - szkicowy do pozwolenia to to by mogło działać.

ALe wymagałoby to wpisanie projektu wykonawczego do prawa budowlanego i wymóg alby taki projet zamawiał generalny wykonawca, który wygrał przetrag - na bazie projektu szkicowego.
Takie regulacje umożliwiłyby bardziej uczciwe moim zdaniem przetrago na wykoanwstwo - gdzie liczyłoby się khow how a nie tylko precyzyjna wycena "gwoździ"...ale chyba w obecnym zamodryzmie nie ma co liczyć - bo przecież te wszystkie agencje o ile potrafiłyby policzyć rzeczone gwożdzie to już ze specjalnymi technologiami sobie by nie poradzili - i byliby na starconych pozycjach - a przecież oni nie mogą byc na starconych pozycjach...

Pozdr,
Koala
WDROŻENIA I TRENINGI ARCHICADA U KLIENTA. PLIKI PROTOTYPOWE AUTOMATYZUJĄCE PRACĘ I OBIEKTY GDL NA ZAMÓWIENIE
Odpowiedz
#10
A ja kochani popieram tą ustawę. Wczoraj widziałem projekt mojej znajomej, która zaprojektowała wykończenie elewacji budynku rządowego i załamałem ręce jak zobaczyłem nadzwyczaj bezczelnie opisane produkty i firmy (brakowało tylko telefonów do prezesów),– kuchnia gdzie tu miejsce na uczciwą konkurencję? Jakby tego było mało to do projektu zostały dołączone ksera ulotek i katalogów firmowych. Poruszyłem temat ponieważ zadzwoniła do mnie zaprzyjaźniona firma budowlana (która zamierza startować do przetargu) z prośbą o pomoc w wyjaśnieniu tej kwestii. Jak zobaczyłem projekt to postanowiłem osobiście napisać protest do inwestora ogłaszającego przetarg publiczny, że projekt nie spełnia wymogów ustawy o zamówieniach publicznych.
Jeżeli chcemy bronić danego materiału to naprawdę wystarczy dobrze przemyślany opis jego specyfikacji i wymogów jakie powinny spełniać materiały zamienne – i sprawa z głowy. Ja ostatnio bardzo precyzuję specyfikę danego materiału i uwierzcie mi, że wykonawcy przestają mieszać bo nie mają czasu na zabawę w udowadnianie mi i inwestorowi, że ich zamienna propozycja spełnia wymogi zawarte w opisie.
Odpowiedz
#11
Jak zależy Ci precyzyjnie na jakimś efekcie - to po prostu misisz napisać epistołę jakowąś zamiast skupić się na projektowaniu...to jest skutek tej miłej ustawy...najśmieszniejsze są te nieszczęsne SWIORy do których zaglądają prawnicy jak się coś nie uda....bo normalnie nikt tego nie ogląda...

Echh...zamiast projektować to musimy się najpierw skupić na tym co w danym "zagłębiu urzędowym" urzędasy lubią lub nie - i oczywiście spełnić te zachcianki - a to nie taki formularzyk a to w teczuszce nie tak poukładane, a to brak jakiejś tylko_w_tym_urzędzie_wymaganej piecząteczki....

Obecne prawo zamówień publicznych faworyzuje przetargi na prace projektowe a nie konkursy co jest paranoją - bo żeby załatwić po konkursie sprawę zamówienia z wolnej ręki to trzeba baardzo wieeele czasu (Ktoś mi opowiadał że się inwestor instytucjonalny woził z konkursem rok i teraz się wyleczył z konkursów)

Pozdr,
Koala
WDROŻENIA I TRENINGI ARCHICADA U KLIENTA. PLIKI PROTOTYPOWE AUTOMATYZUJĄCE PRACĘ I OBIEKTY GDL NA ZAMÓWIENIE
Odpowiedz
#12
Ostatnio do urzędu chodzę obwieszony granatami.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości