normy wymagane w architekturze

[Rycho]

Już mamy rozporządzenie przywołujące normy do stosowania w naszej pracy....czyli staja się one obowiązujące. Rozwiązała się też kwestia jak liczyć powierzchnie....załącznik do Dz.U. 2012 poz. 462 o zawartości projektu.
Ciekaw jestem kiedy praca architekta zostanie sprowadzona całkowicie do "montażu projektu" zgodnie "z" ....i oczywiście ważna jeszcze jest interpretacja pana urzędnika co rozumiemy "pod pojęciem".... :roll: :mrgreen:

[Koala]

To teraz wszystkie te normy powinny być dostępne nieodpłatnie w internecie...jak to jest w cywilizowanych krajach...ale niestety leśne dziadki z PKN przeskoczywszy z innych organizacji te 20parę lat temu na to nie pozwolą...w każdym razie nie mam złudzeń...

A co do urzędactwa (celowe słowotwórstwo) to przecież najważniejsze jest prawo "powielaczowe" - w trochę innym znaczeniu niż oryginalnie to pochodzi...a mianowicie od powielania chorych pomysłów niedokształconych kierowników urzędów, którym doradzają "prawnicy" po połowie semestru z prawa budowlanego ;-P

Pozdr,
Koala

[Rycho]

..ciekawe czy interesuje to izdebkę...jedną jak i drugą...
(jestem teraz w dwóch he,he i powiem szczerze że więcej informacji mam z IB)

[Koala]

Dobrze, ze informujesz nieświadomych płatników izbowego haraczu obecnych na tym forum ;-)

Pozdr,
Koala

[Rycho]

tak ...teraz jest wielka afera z Kerezem w Wawie...ale w podobnej sytuacji walki z urzedactwem było i jest wielu polskich architektów którzy powinni otrzymać pomoc od ..... ale najbardziej mnie wkurza że coraz bardziej szerzy sie doktryna "dobrego przygotowania dokumentacji " w której zawartość formalna i bzdety nikomu nie potrzebne są najważniejsze, wartość merytoryczna, kunszt kreacji, schodzą na dalszy plan , śmiem twierdzić że zaczyna pomału być nieistotna....i tylko konkursy jeszcze coś tam zmieniają ...póki nie skundlone... ale potem zaczyna sie jazda....z biurokracja która wie lepiej na czym polega kreowanie przestrzeni..... :evil: